
Życie z piekła rodem
Jeszcze do lat 70. XX wieku uważano, że podziemia, głębokie na setki metrów i kilometry – są sterylne. Od lat 80. ta opinia całkowicie się zmieniła, stopniowo w głębi Ziemi wykryto bakterie, grzyby i porosty, a nawet drapieżnego nicienia. Jak do tego doszło, opisuje geolog i mikrobiolog z uniwersytetu Princeton. Książka Onstotta obejmuje ćwierć wieku badań nad podziemną biosferą Ziemi. Jak każda relacja ze zdarzeń, w których autor uczestniczył osobiście, „Podziemne życie” pisane jest konkretnie, z wymienianiem miejsc, osób i czynności. Momentami jest to jakby reportaż, momentami – powieść podróżnicza spoglądająca w stronę „Wyprawy do wnętrza Ziemi” Verne’a, z której cytatami ...
Las jako Facebook
W ostatnim czasie pojawiła się fala książek przyrodniczych, nie tylko o zwierzętach, które jako temat były modne i wcześniej. Bardziej o drzewach, o lesie, o zamieszkujących go stworzeniach. Do grupy tej należy „Sekretny dziennik lasu” dwojga autorów, ale w tekście konsekwentnie obecny jest jeden. Przemysław Barszcz to leśnik, przyrodnik zafascynowany rodzimymi borami i lasami, zanurzający się w nie z upodobaniem i spostrzegający wiele zaskakujących zjawisk. Przygody Barszcza w leśnym gąszczu same w sobie są godne uwagi, jak praca podczas wycinania drzew, opisana nie gorzej niż u Stachury, albo wymknięcie się największemu kataklizmowi w dziejach leśnictwa polskiego w Borach Tucholskich w ...
Życie bez początku
Łukasz Lamża, doktor filozofii zajmujący się kosmologią i astrofizyką, stara się spojrzeć na te dyscypliny i ich ustalenia w sposób wszechogarniający. Taki był „Przekrój przez Wszechświat”, w którym autor zstępował od największych struktur do najmniejszych i od gigantyzmu Wszechświata do drobnych kropelek życia rozsianych po Ziemi. Podobny w zamyśle jest „Wszechświat krok po kroku”, stanowiący kompendium tego co wiemy o kosmosie i jego urządzeniu. Również tu autor przyjmuje perspektywę od największego do najmniejszego: zaczyna od Wielkiego Wybuchu, kończy na pierwotniakach. Za kluczowy element wytworzony w toku ewolucji kosmosu uważa planety: tu rozgrywają się sprawy z naszego punktu widzenia najważniejsze. Opisy galaktyk, ...
Smoki i polityka
Oto pomysł na ambitny cykl fantasy: światowej sławy badaczka smoków lady Trent u schyłku życia dokonuje obrachunku, pisząc wspomnienia. Każdy tom jak dotąd to jedna wyprawa; w Polsce na razie ukazały się „Historia naturalna smoków” i ostatnio „Zwrotnik Węży”. Są one wzorowane na wiktoriańskim modelu badania przyrody, w którym poczesne miejsce zajmowały warstwy wyższe. W gronie arystokracji do dobrego tonu należało zbieranie skamielin, interesowanie się przyrodoznawstwem, dysponowanie podstawową wiedzą na ten temat itp. Wśród klienteli fantasy zwolennicy smoków stanowią osobną kastę; dla nich cykl Marie Brennan to rarytas. Ale i zwykły czytelnik da się zauroczyć tej inteligentnej, pełnej dyskretnego humoru prozie, ...
Tabakierka czasu
Przypuśćmy, że dysponują Państwo kieszonkowym wehikułem czasu w formie zabytkowej tabakierki, zdolnej w jednej chwili przerzucić właściciela parę dni albo parę lat do przodu. Gdzie by tu się wybrać? Jak w powieści Wellsa, podróżnik w czasie może się przemieszczać tylko w przyszłość; przeszłość jest ustalona i definitywnie zamknięta. W trylogii „Rzeka Chronos” Kira Bułyczowa gadżet ten gra jednak drugorzędną rolę. Przede wszystkim czytamy powieść na poły historyczną, rozpoczynającą się latem 1913 roku, a zakończoną w grudniu 1917 roku. Daty te obejmują przełomowy okres historyczny w Rosji, obalenie caratu, okres rządu Kiereńskiego, rewolucję październikową i początek władzy bolszewików. W dodatku akcja rozgrywa ...
Zbrodnicza arystokracja
Nie uważam, że dobrze się dzieje, kiedy księża zajmują się tym, co powinno należeć do cywilów. Ksiądz nie powinien zastępować sklepowej za ladą, szewca przy kopycie ani policjanta w śledztwie, bo większe szkody poniesiemy, gdy zabraknie go przy ołtarzu albo w konfesjonale. Jednakże w kulturze masowej, która zgrała już wszystkie karty, obsadza się księdza w roli detektywa, bo tego jeszcze nie było. Tylko czy na pewno nie było? Zanim nastał rodzimy ojciec Mateusz, użerający się z przestępcami w Sandomierzu (nie widziałem ani jednego odcinka, tak mało mnie to obeszło), poprzedził go ksiądz Brown. W roku 1911 Gilbert K. Chesterton zatrudnił go ...