
Ostatnia szarża komunizmu
Od kiedy Władimir Rezun, rezydent GRU w Genewie, wybrał wolność na Zachodzie, regularnie dostarcza książek o Związku Sowieckim doby komunizmu. Pisze właściwym sobie felietonowym stylem o absurdach tego wielkiego kraju pod rządami aparatczyków, ujawnia nieznane szerzej szczegóły, podaje inną od obowiązującej, zwłaszcza w Rosji, wykładnię. Nie inaczej jest z książką „Matka diabła”, zajmującą się końcem lat 50. i początkiem 60. XX wieku, dniami chwały i upadku Nikity Chruszczowa, ówczesnego władcy ZSRR. „Matka diabła” to nieoficjalna nazwa potężnej bomby termojądrowej, zdetonowanej na poligonie na Nowej Ziemi w październiku 1961 roku. Waga: ponad 26,5 tony, długość – 8 metrów, średnica – 2 metry. ...
Fotel pamięci
Wyobraźmy sobie odkrycie: kto w stanie deprywacji sensorycznej (odcięcia od bodźców) wraca pamięcią do wyraźnie zapisanego w pamięci wspomnienia, a dodatkowo przyjmie pewne substancje wspomagające, po czym nie zwlekając obniży akcję swego serca poniżej progu umieralności, ten osiągnie efekt przerzutni w czasie. Konkretnie poddany takim katuszom znajdzie się migiem wewnątrz tego wspomnienia. Niezbędny jest jeszcze skomplikowany fotel pamięci – wszystko to razem działa jak wehikuł czasu. Fotel pamięci to nie zabawka, można go traktować jako potencjalnie niebezpieczny, a nawet jako broń o masowym zasięgu, gdyż rozszczepia główną strugę czasu na poboczne i umożliwia korektę rzeczywistości. Jest i zła wiadomość: każde ...
Pierdylion dolarów
Zbiory opowiadań rzadko pojawiają się na rynku, nie cieszą się wzięciem wydawców ani - podobno - czytelników. Z tym większym uznaniem odnotujmy tom bardzo dobrych opowiadań Margaret Atwood, pochodzący z 2014 roku, a więc późnego okresu jej twórczości. Autorka włączyła wtedy drugi bieg, a jej literatura znalazła się na takim poziomie, że według mego rozeznania wszystko co publikuje godne jest uwagi. Pierwsze trzy opowiadania zbioru połączone są ciekawym zabiegiem artystycznym: oto bohaterowie, znający się w młodości, niektórzy nawet blisko, przeżywają albo wspominają historie z tamtego czasu. Uznana autorka fantasy, która na fabułach do gier zarobiła „pierdyliony dolarów”, straciła właśnie męża, ten ...
Umysł kamienia
Okazuje się, że oprócz popularyzatorów nauki istnieje na Zachodzie kategoria pisarzy naukowych, którzy robią to samo co tamci, tylko lepiej. Ktoś taki nie tylko zna się na kwestiach, o których pisze, ale samodzielnie docieka, jaka jest prawda np. o teorii strun, odwiedza prominentnych naukowców, zadaje im wnikliwe pytania itp. Owoc tych zabiegów przedstawia w postaci książki takiej jak „Idee, które zmieniły świat”. Jim Holt, Amerykanin, jest właśnie tego rodzaju autorem. „Idee” zaś to zbiór esejów naukowych, książka bez żadnej przesady wybitna. Holt pisze jak natchniony: żywo, ciekawie, kompetentnie, nie obawiając się nawet zanurzenia w trudne i zawiłe zagadnienia matematyczne, jak funkcja ...
Lustro podane sobie
12 Adamów, 13 Ew, koszt jednej sztuki 86 tys. funtów. Ewy poszły szybciej, jakiś szejk kupił od razu dwie. Adam, który przypadł naszemu bohaterowi, waży 77 kg, żywotność 20 lat, instrukcja obsługi 470 stron, ładowanie prądem 13 A przez 16 godzin. „Wyglądał na Turka albo Greka”. Ostatnie powieści Iana McEwana, pisarza niegdyś posądzanego o epatowanie brzydotą, nawiązują bez osłonek do science fiction. Nie należą stricte do tego gatunku, ale są przykładem sięgania po rekwizyty z magazynu SF, aby wzbogacać nimi prozę głównego nurtu. Nie ma żadnego uzasadnienia, aby właśnie teraz zająć się np. robotyką, tylekroć opiewaną przez fantastów z Asimovem na ...
Harry Potter w kosmosie
Trwoga mnie ogarnia na widok lektur mojej nastoletniej latorośli: ani jednej książki „o czymś”, przeważnie różne multiplikacje fantasy. Może literatury o czymś dla młodzieży nie ma? Ale jest: oto trylogia o George’u, napisana przez guru kosmologów Stephena Hawkinga i jego córkę Lucy, dziennikarkę i pisarkę. Książki ukazywały się w roku 2007, 2009 i 2011, na polski były przetłumaczone z Jerzym w tytule. Wydaje się, że powrót do George’a w nowym tłumaczeniu wyszedł cyklowi na dobre, gdyż spolszczony na siłę bohater, znalazłszy się w centrum nieziemskich zjawisk budziłby czasem niezamierzone efekty komiczne. Stephen Hawking w czasie powstawania trylogii znalazł się już u ...