Buntownik naiwny



Tytuł
Otwórz oczy, zaraz świt
 
Autor
Mateusz Czarnecki


Wydawca
al revés 2014

Cena wydawnictwa
29,95
Buntownik naiwny
 

Rozmaicie plącze się nić życia. Dobrze zarabiający młody biznesmen podczas krótkiego wypadu do Indii – jak wiadomo, tylko tam można dobrze wypocząć – poznaje miejscową dziewczynę, muzułmankę, i traci dla niej głowę. Zrywa z dotychczasową nałożnicą, z którą zadawał się bez miłości, a z muzułmanką planuje ślub.

Autor zapewnia, że sam przeżył coś podobnego i ja mu wierzę. Zdumiewa tylko gotowość porywczego acz lekkomyślnego młodzieńca do wywrócenia całego życia do góry nogami w imię tak mglistych perspektyw. Przeprowadzić się do Indii? – czemu nie. Przejść na islam? – jak najbardziej. Wielkie ofiary, a szczęście pisane na wodzie. I rzeczywiście: ojciec izoluje muzułmankę od giaura, wydaje ją błyskawicznie za porządnego wyznawcę proroka i tak plany biorą w łeb. Irytuje naiwność bohatera, denerwuje idealizacja Indii, kraju wypełnionego po brzegi nędzą, ludźmi i wonią nawozu. Trudno mi wyobrazić sobie wielkie uduchowienie w takim anturażu.

Bohater jednak wkroczył już na nową ścieżkę i nic go z niej nie zawróci. Zapisuje się na medytacje buddyjskie, które pozwalają mu wejrzeć w siebie i zrozumieć, że jego przeznaczeniem jest literatura. Zupełnie jak u Niziurskiego: kiedy ci wizja przejścia na islam obrzydła, literatury rozwiń skrzydła. Odtąd będzie pisał swą pierwszą powieść, tę właśnie, którą trzymamy w ręku.

„Otwórz oczy” jest więc powieścią o klęsce, bo tak należy podsumować degradację dobrze prosperującego młodego człowieka. Nawet gdyby udało mu się zostać literatem – a jego debiut żadnym rozbłyskiem na firmamencie nie jest – nie zarobi w ten sposób kokosów. Nie przyda też sobie znaczenia ni dostojeństwa pisząc książki w kraju, gdzie nikt niczego nie czyta. Egzaltacja z powodu radykalnego przestawienia zwrotnic własnego życia rychło ma szanse zamienić się w płacz i zgrzytanie zębów.

Nieudacznik, nieudacznik, jęczy ojciec pojmujący grozę tego, co się stało. Jaką ma odpowiedź marnotrawny syn? Oczywiście wiem, że trzeba za coś żyć. Ale trzeba też żyć dla czegoś.

I przy tym na razie zostańmy.

Prześlij komentarz



Reklama

Senni zwyciezcy

Książka do kupienia w Stalker Books

planeta smierci cover

Książka do kupienia w Stalker Books

Człowiek idzie z dymem - Marek Oramus

Książka do kupienia w Stalker Books

COVER bogowie lema

Książka do kupienia w Stalker Books