Znany w Polsce z kilku książek Jim Baggott jest popularyzatorem doskonałym: zna się na tym, o czym pisze i czyni to w formie zrozumiałej i atrakcyjnej. Nie inaczej jest z „Początkiem”, jego opus magnum, w którym przedstawia najważniejsze etapy najpierw w rozwoju Wszechświata, potem naszej Galaktyki, Słońca i Ziemi, a w końcu biosfery i miłej nam wszystkim ludzkości.
Jest to więc zwięzła historia Wszechświata, najpierw ujęta najogólniej, potem stopniowo ograniczająca się do miejsca, które zajmujemy. Jest to też nasza historia, choć występujemy w niej na samym końcu – jeśli Big Bang nastąpił o północy, człowiek pojawia się dopiero po upływie doby, na sekundę przed kolejną północą. Autor stanowczo zastrzega, że „Wszechświat nie powstał z myślą o człowieku”. Innymi słowy jesteśmy produktem ubocznym istnienia Wszechświata, a nie jego celem.
Kiedy wymaga tego temat książki, Baggott wykracza poza dobrze sobie znane terytorium astrofizyki. Ciekawie przedstawia koncepcję powstania życia z materii nieożywionej, ale już ostatni rozdział, poświęcony świadomości, pozostawia uczucie niedosytu. Cóż, popularyzator wie tyle, ile wie nauka, ta zaś w kwestii świadomości czy powstania umysłu nadal jest
Baggot, tu i gdzie indziej, trzyma się faktów, co do których nauka w zasadzie nie ma wątpliwości. Czytelnika książek z dziedziny astronomii zdumiewa, do jakich przetasowań doszło w teoriach. Ziemia wyłoniła się z chaosu planet, kiedy całe globy były eksmitowane poza układ i jej los mógł się potoczyć tragicznie. Księżyc powstał ze zderzenia młodej Ziemi z mniejszą planetą o nazwie Teja. Czego mi brak w tej książce, to podkreślenia roli przypadku na drodze do naszych narodzin. Gdyby nie długie łańcuchy dziwnych koincydencji, nie byłoby nas w tej formie i w tym miejscu, a być może nie byłoby wcale. Jest więc książka Baggotta opowieścią o cudzie, który zaczął się 13,7 mld lat temu, a który bardzo trudno powtórzyć w innych okolicznościach. Czy takie cuda mogą zachodzić więcej razy w wielkim, dysponującym eonami czasu Wszechświecie – oto jest pytanie.