G.K. Chesterton: Niewinność księdza Browna
Zbrodnicza arystokracja
Nie uważam, że dobrze się dzieje, kiedy księża zajmują się tym, co powinno należeć do cywilów. Ksiądz nie powinien zastępować sklepowej za ladą, szewca przy kopycie ani policjanta w śledztwie, bo większe szkody poniesiemy, gdy zabraknie go przy ołtarzu albo w konfesjonale. Jednakże w kulturze masowej, która zgrała już wszystkie karty, obsadza się księdza w roli detektywa, bo tego jeszcze nie było.