Jan Józef Szczepański: Dziennik tom VI, 1990 – 2001
Szósty i ostatni tom „Dziennika” Jana Józefa Szczepańskiego to zapis odchodzenia autora „Polskiej jesieni”. Rezygnuje z funkcji, zaszczytów, komisji, koncentruje się na życiu rodzinnym. Jak zawsze jeden i drugi dom (kasiński i krakowski) pełne są gości, jednych lubi, innych znosi z łagodną rezygnacją. Nade wszystko jednak doskwiera mu imperatyw pisania, każdy dzień zawiera w podsumowaniu jakby rachunek sumienia. Gdy nic nie udało się napisać, następują utyskiwania na własną niemoc, a także wątpliwości, czy zasługuje się jeszcze na miano pisarza. O dziwo, nie zaliczają się tu drobne prace publicystyczne – tylko proza, tylko beletrystyka.
Jan Józef Szczepański: Dziennik tom V: 1981-1989
W dwóch ostatnich tomach „Dziennika” Jana Józefa Szczepańskiego jego notatki, czynione przeważnie po skończeniu dnia, przed północą, nabierają odmiennej wymowy. Wcześniej były to zapiski prowincjusza, literata schowanego w cieniu, krążącego między Krakowem a domem na stoku Lubogoszczy obok Kasinki. Rzadkie wypady do Warszawy i wyjazdy na spotkania autorskie w Polsce tylko to wrażenie wzmacniały. Pewnym dysonansem w tym obrazie były podróże po szerokim świecie, to one na moment czyniły ze Szczepańskiego człowieka światowego. Potem wracał do poprzedniej roli: ogrodnika i rzemieślnika wiecznie coś remontującego, wiecznie kogoś odwożącego i przywożącego. Dom na Lubogoszczy raz huczał od gości, a raz (rzadko) świecił pustkami, pozwalając pomyśleć w oderwaniu od zgiełku świata, a nawet coś napisać.