To chyba najlepsza ostatnio książka z serii „Na ścieżkach nauki”. Michael Benton, profesor paleontologii na uniwersytecie w Bristolu, przedstawił nie tylko historię dochodzenia do prawdy na temat katastrofy permskiej 252 miliony lat temu, ale i własną drogę od nie wiem do wiem w tej kwestii. Ostatnie ćwierć wieku odmieniło poglądy na hekatombę w permie, a Benton relacjonuje ze znawstwem fascynujące szczegóły roboty, jaką wykonali naukowcy.
Spośród pięciu wielkich wymierań w historii Ziemi to z końca permu uchodzi na najtragiczniejsze: zniknęło 90 procent gatunków, a odrodzenie życia zajęło miliony lat. Nie potwierdziła się hipoteza o uderzeniu wielkiej komety, jak 66 mln lat temu, kiedy wyginęło „tylko” 50 procent gatunków z dinozaurami na czele. W permie zadziałał splot czynników ziemskich: erupcje lawy i emisja CO2, efekt cieplarniany, tlenki siarki i kwaśne deszcze były ledwie wstępem do apokalipsy. Gdy do gry włączyły się uwolnione z dna morskiego hydraty metanu (1 litr hydratu wiązał 160 litrów metanu), cały proces nabrał piekielnej intensywności, doszło do ogólnoplanetarnej anoksji (zubożenia w tlen mórz i atmosfery) i masowe wymieranie stało się faktem.
Benton wskazuje więc, że przyczyny zniszczenia życia na Ziemi mogą być różnorakie. Diagnoza w sprawie permu o tyle niepokoi, że czy trafi w nas kometa, czy nie, pozostaje kwestią przypadku. Natomiast czynniki takie jak w permie są na Ziemi cały czas obecne i trzeba zbiegu okoliczności, by wytworzyć z nich detonator, który zadziała z podobnie zabójczą intensywnością. Można odnieść wrażenie, że cywilizacja co sił prze w tym samobójczym kierunku.
Książka Bentona opowiada także o tym, jak dzięki dopływowi nowych danych wróciło do łask katastroficzne podejście do kwestii wymierań. Gdy autor podjął studia, katastrofiści byli wyklęci, ale obecnie to oni święcą tryumf. Ostatni rozdział poświęcony został szóstemu wymieraniu, któremu właśnie świadkujemy. Z książki wynika wniosek, że życie na Ziemi to twór nader delikatny i różne czynniki – kometa, wulkany, hydraty, cywilizacja – mogą mu śmiertelnie zaszkodzić.