Pat Frank: Biada Babilonowi
W Europie wkraczamy w okres, w którym zagrożenie użyciem broni atomowej wzrosło, oświadczyła Jessica Cox, kierująca polityką nuklearną NATO. Jest to konstatacja dość oczywista, zważywszy na ustawiczne wygrażanie atomem przez Rosję. Można rzec, że powieść Pata Franka „Biada Babilonowi” sprzed 60 lat ukazuje się u nas w dobrym momencie.
Boris Sokołow: Aleksander Sołżenicyn. Prorok i dysydent
To bodaj ostatni z pisarzy, któremu udało się zostać bohaterem naszych czasów. W przeciwieństwie do dzisiejszych celebrytów nigdy nie powodowała nim żądza rozgłosu; do swojej pozycji laureata Nagrody Nobla i sumienia Rosji doszedł dzięki bezkompromisowej postawie życiowej, wytężonej pracy, talentowi i umiłowaniu prawdy. Wielkiej odwagi wymagało rzucenie wyzwania systemowi komunistycznemu w Rosji najpierw stalinowskiej, potem breżniewowskiej. Wiele razy groziła mu śmierć; dzięki szczęściu i rozumnym decyzjom zdołał się wykaraskać z każdych tarapatów i w rezultacie dożyć 90 lat. Historię jego życia przedstawia historyk i literaturoznawca Boris Sokołow w biografii poświęconej autorowi „Archipelagu Gułag”.
Tanya Lapointe: Sztuka i duch Diuny
Cykl powieściowy „Diuna” stał się rodzinnym biznesem potomków Franka Herberta, a film „Diuna” również idzie w tym samym kierunku. Tanya Lapointe, która firmuje album „Sztuka i duch Diuny”, prywatnie żona reżysera, przy filmie pracowała jako „producentka wykonawcza”. Wcześniej wydała podobny album o „Blade Runnerze 2049”, również reżyserowanym przez Davida Villeneuve’a. Obydwa wprowadzają w warstwę wizyjną wielkiego widowiska, począwszy od szkiców projektowych po zdjęcia z gotowego dzieła.
Cormac McCarthy: Pasażer. Stella Maris
Dwie ostatnie powieści Cormaca McCarthy’ego, „Pasażer” i „Stella Maris”, wykraczają poza jego dotychczasową twórczość. Są połączone osobami bohaterów, brata i siostry, dzieci fizyka zaangażowanego przy programie Manhattan. Bobby i Alicia też szli w tym kierunku: on skończył fizykę, ale przy niej nie został. „Byłem niezły. Mogłem się tym zajmować. Ale nie na poziomie, na którym by się to liczyło.” Ona jest genialną matematyczką i skrzypaczką – ale odpada i ląduje w szpitalu psychiatrycznym. Matka, która również pracowała dla programu Manhattan przy wzbogacaniu uranu, zmarła na chorobę popromienną. Ojciec po Manhattanie należał do zespołu Tellera przy budowie bomby termojądrowej, ale zrezygnował i zmarł w zapomnieniu w Meksyku. Nawet nie wiadomo, gdzie go pochowano.
Marek Artur Abramowicz: Między Bogiem a prawdą. Metafizyczne opisy przygody roztargnionego profesora
W jednej z poprzednich recenzji cytowałem włoskiego fizyka, który tak ocenił swoją profesję: „Bycie fizykiem to mordęga; na szczęście nie trzeba chodzić do pracy”. Niestety, chodzić trzeba, a nawet jeździć za nią po świecie, jak wskazuje książka „Między Bogiem a prawdą” Marka Abramowicza, który jest astrofizykiem.