Pat Frank: Biada Babilonowi
W Europie wkraczamy w okres, w którym zagrożenie użyciem broni atomowej wzrosło, oświadczyła Jessica Cox, kierująca polityką nuklearną NATO. Jest to konstatacja dość oczywista, zważywszy na ustawiczne wygrażanie atomem przez Rosję. Można rzec, że powieść Pata Franka „Biada Babilonowi” sprzed 60 lat ukazuje się u nas w dobrym momencie.
Olaf Stapledon: Stwórca Gwiazd
W 1930 roku brytyjski filozof i pisarz wydał utwór science fiction „Ostatni i Pierwsi Ludzie”, w którym przedstawił wyimaginowane dzieje ludzkości aż do ostatecznego sczeźnięcia rasy ludzkiej z powierzchni kosmosu. Siedem lat później, w przededniu II wojny światowej, poszerzył optykę: „Stwórca Gwiazd” to już dzieje całego Wszechświata od Big Bangu do smutnego końca, kiedy w rozdętej przestrzeni okrążać się będzie nieco żużelków z wypalonych gwiazd.
Stephen Baxter: Masakra ludzkości
W dobie masowego dopisywania dalszych ciągów zmarłym klasykom dość długo bronił się Wells ze swoją „Wojną światów”. W końcu padło i na niego, przy czym wpływ na to mógł mieć film Spielberga i groźna wizja marsjańskich machin bojowych atakujących Snopami Gorąca.
Bethany Clift: Ostatnia na imprezie
Oto kolejna powieść o straszliwym wirusie, który migiem pustoszy Ziemię. W październiku 2023 rozpoczyna się światowa pandemia, wywołana przez wirusa o nazwie 6DM („sześć dni maksimum” od zakażenia do zgonu) i po miesiącu bohaterka powieści „Ostatnia na imprezie” zostaje sama w opustoszałym Londynie. Nawykła do korzystania z dobrodziejstw cywilizacji, nie umie dosłownie nic; na szczęście w różnych hotelach długo nie braknie prądu ani gorącej wody do kąpieli.
Gaja Grzegorzewska: Selkis
Obszerną powieść „Selkis” Gaja Grzegorzewska upozowała na space operę, ale obecny w niej cały rachityczny kosmos możliwy jest do odegrania w byle mieście na Ziemi. Istnieje wprawdzie flota Układu, ale zaraz znika, bo rozwalają ją Obcy, którzy zresztą występują tylko wirtualnie. Po zapewnieniach, jakich dopuścili się zniszczeń, nie pokazują się więcej. Ze statku na statek wchodzi się jak z pokoju do pokoju, furda tam wirusy czy flora bakteryjna. Statki handlowe przypominają zmodyfikowane łajby z XIX wieku: mostek kapitański, umorusana załoga, paki do przewiezienia. Planety handlowe to wypisz, wymaluj ziemskie porty z ich tawernami, w których wyposzczeni marynarze oddają się piciu i chędożeniu.
Piotr Czarnecki: Reder ’44
Wielokrotnie zastanawiano się, jaki byłby dalszy przebieg II wojny światowej, gdyby powiódł się któryś z licznych zamachów na Hitlera. Oto odpowiedź czarno na białym: powieść „Reder ‘44”, w której polscy komandosi zabijają Führera opodal jego rezydencji Berghof w lipcu 1944 roku. Jest już po konferencji w Teheranie, Polskę oddano w pacht Sowietom, ale śmierć szalonego Adolfa może sporo pozmieniać na planszy.