Marie Brennan: Zwrotnik Węży. Pamiętnik lady Trent
Oto pomysł na ambitny cykl fantasy: światowej sławy badaczka smoków lady Trent u schyłku życia dokonuje obrachunku, pisząc wspomnienia. Każdy tom jak dotąd to jedna wyprawa; w Polsce na razie ukazały się „Historia naturalna smoków” i ostatnio „Zwrotnik Węży”. Są one wzorowane na wiktoriańskim modelu badania przyrody, w którym poczesne miejsce zajmowały warstwy wyższe. W gronie arystokracji do dobrego tonu należało zbieranie skamielin, interesowanie się przyrodoznawstwem, dysponowanie podstawową wiedzą na ten temat itp.
Cixin Liu: Wspomnienie o przeszłości Ziemi (Problem trzech ciał. Ciemny las. Koniec śmierci)
Dwadzieścia lat temu w piśmie literackim, w którym pracowałem, postanowiliśmy wydać numer o fantastyce chińskiej. Rychło doszliśmy do wniosku, że oprócz starożytnych mitów fantastyki chińskiej po prostu nie ma. Niezależnie od tego, czy była to prawda, czy nie, pogląd taki na początku XXI wieku musi ulec zmianie za sprawą Cixin Liu, inżyniera zatrudnionego w elektrowni i autora około 20 powieści SF, z których pięć wyróżniono miejscową nagrodą.
Kir Bułyczow: Rzeka Chronos (Spadkobierca; Atak na Dulber; Powrót z Trapezuntu)
Przypuśćmy, że dysponują Państwo kieszonkowym wehikułem czasu w formie zabytkowej tabakierki, zdolnej w jednej chwili przerzucić właściciela parę dni albo parę lat do przodu. Gdzie by tu się wybrać? Jak w powieści Wellsa, podróżnik w czasie może się przemieszczać tylko w przyszłość; przeszłość jest ustalona i definitywnie zamknięta.
Andy Weir: Artemis
W drugiej swojej powieści Andy Weir, który po sukcesie „Marsjanina” przeszedł na zawodowstwo, kontynuuje nurt fantastyki technologicznej, jaką zaprezentował w debiucie. Ale to co tam było istotnym składnikiem dramatu – szczegółowo przestawiona w działaniu technika – w „Artemis” pełni ledwie rolę ozdobnika. Wygląda to tak, jakby cała maszyneria księżycowa została powołana do życia jedynie po to, by służyć za tło wybrykom głównej bohaterki. Owszem, opisy są szczegółowe, owszem, jest tu intryga i są przestępcy, ale jakieś to wszystko niekonieczne i mało frapujące.
Stanisław Lem: Ogród ciemności i inne opowiadania. Wybór Tomasz Lem
Z okazji 80-tych urodzin Stanisława Lema ukazał się w 2001 roku wybór jego najlepszych pono opowiadań, zatytułowany „Fantastyczny Lem”. W nieznanym bliżej plebiscycie sami czytelnicy mieli opowiedzieć się, co włożyć na tę listę; po jej zestawieniu swoje trzy grosze dołożyli Jerzy Jarzębski oraz sam Lem. Pierwszy dodał czego mu na niej brakowało, drugi odwrotnie – wykreślił z niej co mu się podobało (czyli nie podobało). Tak powołany do życia potworek – bo ani to był wybór czytelników, ani pisarza, ani jego piewcy – pchnięto na rynek jako destylat z Lema.
Ian McDonald: Luna: Wilcza pełnia
Tak jak pisałem przy okazji „Luny: Nów”, tom ten rozciąga się autorowi w cykl powieściowy albo i sagę. Z pięciu Smoków, potężnych korporacji decydujących o gospodarce kolonii na Księżycu, a poniekąd i na Ziemi, jeden został spacyfikowany. Ale, jak wynika z kontynuacji, był to tylko wstęp do długotrwałej i wyniszczającej wojny.