Książka Kennetha Grahame’a „O czym szumią wierzby” należy do klasyki angielskiej literatury. Po raz pierwszy ukazała się w roku 1908. Jest mi bardzo bliska, ponieważ czytałam ją w oryginale wiele razy w dzieciństwie. Podobał mi się jej urok wynikły ze staroświeckości: ludzie i zwierzęta żyją jak sto lat wcześniej, rozumieją się wzajemnie, nie występuje żadna wielka technika, z wyjątkiem automobili i pociągów na parę.
Powieść opowiada o czwórce przyjaciół. Gdy Ropuch ogarnięty motomanią rozbija się po okolicy w automobilu, Szczur Wodny, Kret i Borsuk postanawiają zrobić z niego rozsądne stworzenie. Ropuch jednak jest niereformowalny, więc zostaje zamknięty w pokoju. Lecz Ropucha nie da się tak łatwo przechytrzyć: ucieka z aresztu domowego i wpada w kłopoty. Trafia do więzienia, ale desperacko próbuje wyrwać się na wolność. W końcu po wielu przygodach dociera do domu, który w międzyczasie został opanowany przez kuny i łasice. Po wielu próbach odbicia domu ze szponów Szefa Łasic i jego bandy udaje się opracować plan i wyrzucić intruzów. Jest to jedna z najlepszych scen w całej powieści.
Urocze zwierzątka, ale i groza sytuacji, w których się znajdują, wywołują zachwyt młodszych czytelników. Ale i starsi mogą przeczytać „O czym szumią wierzby” z przyjemnością. Ciepłe, sielankowe sceny wywołują pozytywne uczucia – jednym słowem książka na poprawę humoru. Wartości dodaje jej oprawa graficzna, a świetne ilustracje Ingi Moore pobudzają wyobraźnię czytelnika. Na pochwałę zasługuje tłumaczenie, choć piosenkę Ropucha przetłumaczyłabym inaczej:
The Queen and her Ladies-in-waiting
Sat at the window and sawed.
She cried “Look! who’s that handsome man?”
They answered, “Mr. Toad”.
Królowa z damami dworu
Siedziały przy oknie i szyły pospołu.
Zawołała: Cóż to za przystojniak,
Wygląda na zucha!
Nie poznajesz imć Ropucha?
Natomiast wersja z książki brzmi:
Zadumała się królowa
W oknie siedzi, boli głowa
„Ach, jakaż tu cisza głucha!
Paziu, skocz no po Ropucha”.
Powieść generalnie jest wspaniała i w pełni zasługuje na uwagę dużych i małych czytelników.