Jarosław Włodarczyk o Księżycu

Księżyc jest niezwykłym zjawiskiem na naszym niebie, okazał się też wyjątkowym satelitą w Układzie Słonecznym – tak naprawdę tworzy z Ziemią podwójną planetę i niektórzy badacze dowodzą, że jego obecność stabilizowała ziemski klimat, umożliwiając rozwój życia, a zatem i pojawienie się człowieka. Matematyczne próby opisania jego ruchów nierzadko wskazywały drogę dalszego rozwoju mechanice nieba. Za sprawą swoich cyklicznych przemian Srebrny Glob splótł się nierozerwalnie z naszymi dziejami, dzięki bliskości od dawna był traktowany przez fantastów i wizjonerów jako pierwszy przystanek na drodze człowieka w kosmos i koniec końców rzeczywiście tak się stało.

To tylko garść powodów, zaczerpniętych z całego ich morza, dla których postanowiłem podążyć śladem Księżyca, tak wyraźnie odciśniętym w nauce i kulturze różnych epok. Efektem tej wyprawy jest Księżyc w nauce i kulturze Zachodu. Książka ta, chociaż jej całkiem spore rozmiary mogłyby temu przeczyć, jest też świadectwem wielu ograniczeń, jakie musiałem sobie narzucić. Księżyc przeniknął do niezliczonych obszarów, które składały się i wciąż składają na nasz świat. Odkrycie, zrozumienie i opisanie ich wszystkich stanowiło wielką pokusę, groziłoby jednak wyjściem zbyt daleko poza warsztat historyka nauki, a nawet ukończeniem pracy ad Kalendas Graecas.

Pierwsze z ograniczeń dotyczy przyjętej perspektywy czasowej. Podejmowane w książce wątki sięgają najgłębszej przeszłości, udokumentowanej w źródłach, kończą się jednak u progu ery kosmicznej, której zawdzięczamy zdalne i załogowe loty na Srebrny Glob. Pozwoliło to zachować spójność opowieści i uniknąć nadmiernego jej rozbudowania o niezwykle bogaty od strony faktograficznej materiał współczesny. Niech za usprawiedliwienie takiego wyboru posłuży i ten argument, że obecnie w języku polskim dostępna jest spora liczba kompetentnych historii kosmicznych oraz księżycowych programów USA i ZSRR, prezentujących zagadnienie z różnych punktów widzenia.

 

Co zatem jest spoiwem tej książki, oczywiście poza jej głównym bohaterem? Można by się posłużyć określeniem „fizyczność Księżyca”.

W czterech rozdziałach bowiem starałem się opowiedzieć, jak człowiek próbował zrozumieć, co widzi, gdy spogląda na naszego satelitę, i do jakiego zasobu pojęć się odwoływał, usiłując opisać jego ruchy i naturę. Nie oznacza to jednak, że będziemy obracali się wyłącznie w kręgu dziejów astronomii. Oglądana gołym okiem tarcza Srebrnego Globu znalazła swoje miejsce w malarstwie i historii sztuki, stanowi również ciągle nierozwiązaną zagadkę psychologii widzenia. Pełnia i wąski sierp w pobliżu nowiu były nie tylko ważnymi znacznikami cyklu niebieskiego, lecz odgrywają także główną rolę w rachubach kalendarzowych i liturgicznych znaczącej części ludzkości. Przemieniony z eterycznej kuli antyku w drugą Ziemię rewolucji kopernikańskiej Księżyc stał się innym światem, być może zamieszkanym, jak sądzili niektórzy – wątek ten okazał się ważny dla filozofów, pisarzy i zwykłych ludzi. Selenografia przez długi czas była jedyną pozaziemską odmianą kartografii. Wreszcie Srebrny Glob, jako obiekt badań i marzeń, przyciągał uwagę wielkich uczonych, oryginalnych myślicieli i wybitnych twórców.

Proponuję zatem czytelnikowi wędrówkę przez kilka tysiącleci historii ludzkiej myśli z Księżycem w roli przewodnika – mając nadzieję, że taki wybór pozwoli jeszcze inaczej spojrzeć na dzieje astronomii, zwłaszcza te dawniejsze, i ukaże, jak istotna przy odczytywaniu szyfru kulturowego każdej epoki jest głębsza znajomość ówczesnego stanu nauk przyrodniczych. Z tego punktu widzenia wybór Srebrnego Globu nie był przypadkowy, gdyż jako jedno z niewielu ciał niebieskich, jeśli nie jedyne, w szczególny sposób skupiał na sobie uwagę zarówno uczonych, jak i przedstawicieli innych grup społecznych.

Wyróżnione miejsce Księżyca w naszej historii sprawiło, że zachowały się nieprzebrane teksty i dzieła sztuki, które o nim traktują i których jest głównym lub drugoplanowym, ale godnym uwagi bohaterem. Nie ulega wątpliwości, że „księżycowa podnieta” towarzyszyła człowiekowi od najdawniejszych czasów i że to za jej sprawą postawił on ostatecznie stopę na innym ciele niebieskim. W niezbyt odległej przyszłości zapewne znowu do tego dojdzie i Srebrny Glob w jeszcze większym stopniu stanie się codziennym elementem ziemskiej rzeczywistości. A jeśli tak, to znajdą się i tacy, którzy zechcą się dowiedzieć, jakimi drogami tam zmierzaliśmy. W tej książce proponuję jedną z możliwych odpowiedzi.

 

Za zezwoleniem wydawcy

Prześlij komentarz



Reklama

Senni zwyciezcy

Książka do kupienia w Stalker Books

planeta smierci cover

Książka do kupienia w Stalker Books

Człowiek idzie z dymem - Marek Oramus

Książka do kupienia w Stalker Books

COVER bogowie lema

Książka do kupienia w Stalker Books