Stanisław Lem, Ursula K. Le Guin: I mów, że moja chwała z przyjaciół się bierze. Listy 1972 – 1984
Z dotychczas wydanej książkowo korespondencji Stanisława Lema (z poetką Ewą Lipską, dramaturgiem Sławomirem Mrożkiem, tłumaczem Michaelem Kandelem) wynika, że listy te warte są lektury. W tomie z Mrożkiem jest dużo błaznowania, w tomie z Kandelem Lem wykłada swe poglądy m.in. na literaturę. Pominięto w nim listy samego Kandela; tym samym „mój najlepszy amerykański tłumacz” został zdegradowany do roli skrzynki pocztowej. W korespondencji Lem jaśnieje jako wybitny stylista, nie krępuje go gorset umiaru, może sobie pozwolić na złośliwości, dłuższe wywody itp.
Edward Ashton: Mickey7
Traktat Lema „Dialogi” zaczyna się rozważaniem, jak skopiować człowieka. W tym celu należy rozpylić go na atomy, po czym skrupulatnie złożyć na nowo zgodnie z planem, jaki się uprzednio przygotowało. Czy otrzymany w ten sposób osobnik będzie ten sam, czy tylko taki sam?
Marek Artur Abramowicz: Między Bogiem a prawdą. Metafizyczne opisy przygody roztargnionego profesora
W jednej z poprzednich recenzji cytowałem włoskiego fizyka, który tak ocenił swoją profesję: „Bycie fizykiem to mordęga; na szczęście nie trzeba chodzić do pracy”. Niestety, chodzić trzeba, a nawet jeździć za nią po świecie, jak wskazuje książka „Między Bogiem a prawdą” Marka Abramowicza, który jest astrofizykiem.
Red. Stanisław Bereś: Lem: Reaktywacja. Kongres Lemologiczny
Ogłoszony dwa lata temu Rok Lema skutecznie storpedowała pandemia. Tymczasem najbardziej okazała impreza, która z pewnością byłaby jego ozdobą, odbyła się pięć lat wcześniej we Wrocławiu. Nosił on wówczas dumne miano Europejskiej Stolicy Kultury 2016 i dla uświetnienia tej okoliczności Stanisław Bereś wymyślił debatę poświęconą twórczości Stanisława Lema. Akurat przypadała 10 rocznica śmierci autora „Astronautów”, okazje się zsumowały i w efekcie Kongres Lemologiczny stał się jednym z najbardziej spektakularnych wydarzeń kulturalnych ostatnich lat.
Robert Forczyk: Fall Weiss. Najazd na Polskę 1939
Z narodowej euforii w narodowy dół: tylko dwa tygodnie dzielą setną rocznicę „cudu nad Wisłą” od 81 rocznicy klęski wrześniowej w 1939 roku. Plan niemieckiego najazdu nosił kryptonim Fall Weiss (wariant biały). W bogatym piśmiennictwie na temat kampanii wrześniowej książka Roberta Forczyka wyróżnia się tym, że znający język polski autor korzysta również z polskich źródeł historycznych. Forczyk przez 18 lat służył w wojskach lądowych USA jako czołgista i oficer zwiadu, odszedł w stopniu podpułkownika. Obronił doktorat w zakresie stosunków międzynarodowych i bezpieczeństwa narodowego, jest konsultantem w Waszyngtonie. Jako historyk jest autorytetem w kwestiach II wojny światowej i broni pancernej oraz autorem kilkudziesięciu książek na ten temat.
Bohdan Urbankowski: Bal u kata
W sowieckiej okupacji Polski po II wojnie światowej początek lat 50. wypada zaliczyć do najciemniejszych kart. Stalin miał przed sobą jeszcze trzy lata życia, lecz jego oprawcy wierzyli chyba, że jest wieczny. W każdym razie szczepienie komunizmu w Polsce przebiegało bez żadnych skrupułów. Bohdan Urbankowski opowiada o tym w stylizowanej na biograficzną powieści „Bal u kata”, pokazującej z bliska te straszne czasy.